Po roku wracam do Nazare! Przygotowany jak nigdy, zmotywowany jak zawsze, ale, ale gdzie są fale? Fal brak, surferów brak, Márcio Freire brak. Brazylijczyk zginął dwa dni wcześniej. Całe Nazare ogarnęła żałoba. Tragedia.
Myślę sobie, co tu robić? No wiadomo, upijać się i wspominać piękne chwile z Márcio. Nie no żart, nawet go nie znałem. Szkoda chłopa, ale mój plan to zdjęcia i nie zamierzam z nich rezygnować. Zaznajomiony z okolicą bez wahania wyruszam do Peniche. To mekka surfingu w tej części Portugalii, nie taka ekstremalna, ale typowo szkoleniowa, lifestylowa. Wiedziałem, że uda się kogoś „ustrzelić” i chociaż byłem tam tylko parę chwil to bez wstydu prezentuję Wam kilka klimatycznych fot, które udało się tam zrobić.
Zapraszam na instagrama, możesz tam liczyć na kilka portugalskich foto bonusów, również z Nazare bo chociaż nie zrobiłem tam kompletnego materiału to coś tam dla Was mam.
Notopstryk.pl i Canon Polska, fajnie z Wami spędzać czas!